Prawie 15 a ja nadal w spodenkach (zwanych przez Młodego majtochami) oraz wyciągniętej bokserce. Czemu??? Mam wolne, jest czerwiec, wyszło słońce, więc siedzę w oknie a moje nogi dyndają na parapecie. Sielanka! Poza tym dziś jest Ten Dzień, gramy o wszystko. Azzurri muszą wyjść z grupy, koniecznie. Choć po pierwszym meczu jak w drodze do domu się poryczałam, do ich gry podchodzę z lekkim dystansem. Zresztą Holandia jest rewelacyjna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz