W trakcie dzisiejszego sprzątania przypomniałam sobie, że moi ukochani już ponad pół roku są Mistrzami Świata. Hihihihi Po ośmiu długich latach kibicowania Azzurrim wreszcie się doczekałam tego najważniejszego tytułu. Generalnie 9 lipca myślałam, że padnę z radości.
Fabio Cannavaro, godny następca Paola Maldini. Zdobył "Srebrną Piłkę", zupełnie nie wiem za co Zidane dostał "Złotą", ale niech mu będzie. Fabio, taki mały a zawsze biegnie na pole karne, gdy jest rzut rożny i próbuje strzelić główką gola.
Jak się cieszą, zasłużyli sobie na to, głównie za mecz z Niemcami, piękne dwie bramki w dogrywce.
Chłopaki na treningu, to chyba jeszcze przed Mistrzostwami, bo Alex del Piero ma długie włosy. A obok niego Vieri, którego nie było na mundialu.
Gianluigi Buffon, jeden z najlepszych bramkarzy świata, nie widać tego po minie.
Andrea Pirlo i Francesco Totti. Pirlo zdobył "Brązową Piłkę" i został zawodnikiem meczu finałowego i półfinałowego. Totti natomiast jest bogiem w AS Roma.
Na ten tytuł mistrzowski to był już najwyższy czas, bo większość moich skarbów powinna się wybierać na emeryturę. Ci młodsi nie są tacy cudowni, a może ja po prostu mam sentyment do tych twarzy, które znam od lat.
1 komentarz:
Ola
pisze...
cieszę się, że tak samo mocno jak ja kibicujesz Niebieskim :)) Forza Azzurri!!!!! Brawo chłopcy! Ja tez mam sentyment do starszych zawodników - Signori, Ravenalli, Baggio, Pagliuca, Gianfranco Zola
1 komentarz:
cieszę się, że tak samo mocno jak ja kibicujesz Niebieskim :)) Forza Azzurri!!!!! Brawo chłopcy! Ja tez mam sentyment do starszych zawodników - Signori, Ravenalli, Baggio, Pagliuca, Gianfranco Zola
Prześlij komentarz