czwartek, grudnia 20, 2007

Klątwa


Robert Jordan & David Gemmell
W zeszłym roku zmarł David Gemmell, nigdy już nie poznam dalszych losów Helikaona i innych. Teraz moja radość z polskiego wydania drugiej części "Gilotyny Marzeń" została przyćmiona informacją o śmierci jej autora. "Koło Czasu" nie ma zakończenia, ostatni tom nie został ukończony. Obaj panowie urodzili się w 1948 roku, cholera, przecież nie byli tacy starzy by umierać. Rzekomo mamy żyć coraz dłużej, jakoś na ich przykładzie tego nie widać. To jakaś klątwa, większości pisarzy fantasy nie udaje się ukończyć swych największych dzieł... Tolkien, Zelazny, teraz Gemmell i Jordan. Kingowi się udało, ale też mało brakowało, a "Mroczna Wieża" nigdy nie ujrzałaby światła dziennego. Klątwa!

Brak komentarzy: