czwartek, maja 24, 2007

Liga Mistrzów

Kaka, Młody proszę się już nie nabijać z jego koszulki!!!

Niestety z braku tv, a także słabego łącza oraz funduszy na zapłacenie abonamentu tv online, finał "czytałam" dzięki www.wp.pl oraz http://www.sport.pl/sport/1,74696,4162754.html Te drugie źródło informacji zapewniało mało konkretów z boiska, ale za to mnóstwo zabawy.
Oto kilka najlepszych tekstów:

20.42 Czy nie zaskakują Was reklamy z golarkami o 5 (pięciu!) ostrzach? Ta rywalizacja między firmami golarskimi musi się skończyć, bo przy 218 ostrzach ktoś się po prostu zabije.
Drużyny wchodzą na boisko.

20.43 Mail: Przed chwilą Jacek Gmoch mówił kilka rzeczy "na żywo" ze stadionu w Atenach. Przy pustych trybunach. Pewnie w Grecji wszyscy wchodzą w ciągu ostatnich 5 minut przed meczem, prawda?

4. min. To już czwarta minuta. Szpakowski: "Proszę zwrócić uwagę, jak długo bramkarze wprowadzają piłkę do gry, dając odpocząć, odetchnąć kolegom z drużyny". Jeszcze raz: czwarta minuta.

5. min. W tym roku wyjątkowo dużo osób opłaciło abonament. Ze Stadionu Olimpijskiego dla TVP komentują Dariusz Szpakowski, Jacek Gmoch i Mirosław Trzeciak. Już wszystko dobrze, atakuje Milan, interweniuje Carragher.

6. min. Z Trzech Amigos podobają nam się wszyscy, nawet Trzeciak: "Świetna interwencja Carraghera, on uwielbia się zderzać z rywalami".

24. min. Zderzenie Riise z Gattuso. Coś jakby zderzenie cywilizacji. Albo chociaż dwóch ciężarówek. Obu zawodników bardzo lubimy.

30. min. Nie mówiliśmy Wam jeszcze, ale mamy tu specjalny program do analizy gry piłkarzy, dzięki któremu wiemy, w której części boiska gra Kaka. To bardzo wysoka technologia. Wyniki są takie, że Kaka gra wszędzie.

45. min. GOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!! Cały Milan!!!!!!!!!! Jedna akcja w meczu, wolny z dwudziestu metrów, Pirlo trafia Inzaghiego w ramię, piłka wpada do bramki.

45. min.+1 Koniec pierwszej połowy. Kompletnie przypadkowa bramka z niczego. Jeden z nas uważa, że w koszykówce za celne rzuty za trzy punkty od tablicy powinny być ujemne punkty. Z tego typu sytuacją mamy do czynienia. Ale to jest właśnie "piękno futbolu" jak mawia Jacek Gmoch.

Przerwa. Szpakowski: "Mecz na Stambule". He he he.

Przerwa Pytanie na teraz: czym strzelił Inzaghi?

46. min. Zupełnie poważnie. Jak można dać komentować mecz trzem komentatorom na stadionie i czterech w studiu? Start drugiej połowy.

56 min. Gdzie komentatorów trzech tam Kałt, Kajt i Kujt, a także Zedrof, Sedorf i Zejdorf. Kaka jest jeden, choć czasem z akcentem, a przed chwilą na spalonym.

60 min. Kewell na boisku. Tak dzisiaj o nim pisaliśmy:
W tym sezonie zagrał w dwóch meczach Liverpoolu. W sumie przebywał na boisku 46 minut i strzelił jednego gola. Dziś ma znów szaleć na lewej stronie pomocy. Idealny materiał na bohatera finału. W formie jeden z najlepszych lewoskrzydłowych Premier League. Ale w formie to on był z dwa lata temu...

65 min. "Crouch w rozgrzewca", jak powiedział Dariusz Szpakowski.

68 min. Gmoch boi się o Maldiniego. Maldini nie boi się o Gmocha.

70 min. Przez ostatnie dwie minuty mieliśmy wrażenie, że obie drużyny zasnęły.

71 min. Gmoch bał się nie o tego, co trzeba. Nesta prosi o zmianę.

81 min. Piłka przeniknęła przez Inzaghiego. Dostał piękną piłkę od Kaki, która musiała go chociaż trafić, ale poleciała dalej. Stał na dziesiątym metrze.Cud.

83 min. GOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!! Tym razem Inzaghi dostaje plusa. Rewelacyjne prostopadłe podanie od Kaki, Pippo minął Reinę na tak zwany raz i z ostrego kąta strzelił do pustej bramki.

88 min. Jest po meczu. Nie będzie cudu, choć Benitez próbuje czarować zmianami.

89 min. GOOOOOOOOOOOL!!!!!!!! Benitez jednak czaruje skutecznie, ale strzelił z dwóch metrów ten, który gra od początku - Kuyt.

22:42 Podsumowanie na szybko, zanim zrobią to mądrzejsi od nas: pierwsza połowa dla Liverpoolu i przegłupio stracona bramka, za którą Inzaghi powinien się wstydzić, ale na pewno się nie wstydzi. Bo "to jest piękno futbolu". Po prostu przebiegał i wpadło (z tragarzami?). W drugiej połowie jednak Milan pokazał, że zasłużył na tytuł. Niezwykle mądra gra. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem.


22:48 W Atenach włoskie szaleństwo i brytyjskie łzy. To był dobry sequel. Słabszy od jedynki, ale trzymający poziom. Obie drużyny planują kręcenie trzeciej części, ale co z tego wyjdzie... tego święci na niebiesiech nie wiedzą.



Brak komentarzy: