środa, maja 16, 2007

Otwieram wino, chciałabym żeby ten czas nie przeminął...


Czarna i biała królewna. Tak mówił na nas dziadek jak byłyśmy małe, chociaż często na głos się zastanawiał czy nadal jesteśmy królewnami czy już rozbójniczkami.
Czas księżniczek minął, został wredny smok. I oczywiście książątko, czasem nazywany paniczem.
Wszystko się kończy, nawet z Brianem zbliżam się do finiszu, staram się by trwało to jak najdłużej, ale niestety mam coraz mniejsze pole manewru. Z "Koła Czasu" także zostały jedynie 3 książki do przeczytania, a i pan Jordan powoli kończy sagę. Moje najwspanialsze uzależnienia odejdą w siną dal. Co zrobię jak to ostatecznie nastąpi?


Piękna niedziela, w zielono-kolorowym ogrodzie botanicznym. Tam chciałoby się zaginąć na zawsze...

Brak komentarzy: