"My po prostu lubimy wódkę". Urodziny udały się, jedynie muzyka była straszna. Moja nienawiść do techno chyba osiągnęła apogeum. Obyło się bez zombiozy, a nawet bez ziołowych tabletek, tak dobrze mi się spało! Głowa też nie boli, generalnie same plusy, nielicząc wydania połowy pieniędzy na mieszkanie Młodego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz