piątek, października 13, 2006

Dlaczego coraz więcej dorosłych osób wokoło???

Nastał czas obron prac magisterskich i ich opijania. To dopiero pierwsza tura, następna czeka mnie w lutym a potem w lipcu. I chyba szybko się to nie skończy, aż wszyscy spóźnieni będą to mieli za sobą. Nawet ja!!!Chociaż mi się zupełnie nie śpieszy. Właściwie to nie ma do czego. Do pracy?Codziennego rannego wstawania? A w następnej kolejności do męża, dzieci i czekania na emeryturę, czyli wolności. Tylko, że wtedy to nie taka sama wolność jak teraz. Przecież nie będę w wieku 70 lat chodzić nad rzeke i pić wino za 10 zł. Bez przesady! Mam nadzieje, że wtedy będzie mnie stać na wino z posmakiem budyniu, cygara i czekolady. Przynajmniej! Choć prawdopodobnie będę woleć likier krówkowy lub inny, bardziej wyszukany trunek.
Ale dość mrocznych myśli. Czas pić zdrowie świeżych pań i panów magistrów! Zasłużyli na to po 5 lub więcej latach starań. Przynajmniej w weekendy należy im się coś od życia, bo w tygodniu praca lub kolejne studia. Na szczęście mamy pod dostatkiem wszelakich świąt, a weekend jest co tydzień. Ogólnie nie jest źle, a bycie dorosłym też ma swoje plusy. Tylko trzeba je odkryć, ale to może nie dziś i nie jutro...
Za kilka lat świetlnych i w odległej galaktyce...

Brak komentarzy: